Z ogromnym żalem informujemy o śmierci profesora Eryka Infelda.
Zmarł 14 marca 2019 roku.
Wspomnienie o Profesorze Infeldzie
Profesor Eryk Infeld był wybitnym fizykiem. Talent łączył z wielką pracowitością i zapałem. Po krótkim okresie zainteresowania tematyką swojego ojca Leopolda, zajął się teorią plazmy. Ukończył studia fizyczne najpierw w Cambridge (BA w 1962), potem na Uniwersytecie Warszawskim (1963). Doktorat (1966), habilitację (1972) uzyskał w Instytucie Badań Jądrowych, a profesurę – w powstałym z części IBJ – Instytucie Problemów Jądrowych, gdzie od roku 1985 kierował Pracownią Fizyki Plazmy. Profesor Infeld wykładał w wielu zagranicznych uniwersytetach, m.in. w Montrealu i Londynie. Jego prace obejmowały bardzo szerokie spektrum zagadnień fizyki ze szczególnym uwzględnieniem procesów opisywanych równaniami nieliniowymi: od fal na wodzie i w plazmie, przez optykę nieliniową i kondensaty Bosego-Einsteina, po natężenie ruchu ulicznego. Miał szczególną zdolność tworzenia i szczegółowego analizowania złożonych modeli matematycznych dla praktycznych problemów fizycznych. Z profesorem George’em Rowlandsem z Uniwersytetu w Warwick napisał „Nonlinear Waves, Solitons and Chaos”, pierwszą książkę blisko łączącą matematykę modeli z praktyką. Książka cieszyła się i do dziś cieszy wielkim zainteresowaniem.
Eryk Infeld urodził się 8 stycznia 1940 roku, w Toronto, w Kanadzie. Jego ojciec – Leopold Infeld, współpracownik Einsteina, Borna i Hoffmanna, był jednym z najwybitniejszych polskich fizyków, a po powrocie do Polski w 1950 roku, od podstaw stworzył polską szkołę fizyki teoretycznej i był pierwszym dyrektorem Instytutu Fizyki Teoretycznej. Matka Eryka Infelda miała doktorat z matematyki z Cornell University i w domu Infeldów wiele rodzinnych rozmów dotyczyło tematów naukowych. W dzieciństwie profesor Eryk Infeld poznał wszystkich wielkich ówczesnego świata fizyki, w tym Einsteina i Diraka. Einsteina 9-letni Infeld junior poznał w 1949 roku w jego domu w Princeton. Kiedy ojciec skończył dysputę naukową z gospodarzem, twórca teorii względności zszedł na dół i z dzieckiem swego przyjaciela „normalnie rozmawiał”, co przyszłemu fizykowi na zawsze utkwiło w pamięci.
Profesor Eryk Infeld był też humanistą, znał się na literaturze i sztuce. Te zamiłowania też wyniósł z domu rodzinnego. Profesor Infeld senior miał talent literacki, co ujawnia się wyraziście w pamiętnikach, powieści o „wybrańcu bogów”, Ewaryście Galois oraz w studium faktograficzno-analitycznym „Quest”. W 1950 roku, kiedy państwo Infeldowie wracali do Polski z Kanady, przyjechała z nimi ciotka przyszłego prof. Eryka, Margaret Schlauch, profesor filologii angielskiej i skandynawskiej, mająca już wtedy duży dorobek naukowy i niemałe zasługi w działalności społecznej czy zgoła politycznej. Wyrosły w takiej atmosferze Eryk sam napisał, wiele lat później, zabawną powieść sensacyjną „Cena Nobla”, która powstała w związku z długo nurtującym go pytaniem, czy możliwe jest uzyskanie Nagrody Nobla przez badacza z ośrodka peryferyjnego, który nie tkwi w środowisku, nie zna ludzi z pierwszej linii naukowego frontu. Profesor Eryk Infeld udzielał wielu wywiadów radiowych i jest autorem artykułów prasowych, dotyczących Einsteina i całego środowiska naukowego.
Eryk Infeld był odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi (1989) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2005). Był Człowiekiem prawym. Był Człowiekiem myślącym i inspirującym otoczenie. Cieszył się ogromnym szacunkiem środowiska naukowego. Taki był i takim będziemy go pamiętać. Zawsze uśmiechnięty, pełen poczucia humoru. Miał dla wszystkich wiele życzliwości i cierpliwości.
Bliskim Profesora składamy najgłębsze wyrazy współczucia.
/wspomnienie zostało przygotowane przez dra Piotra Goldsteina i prof. Marka Trippenbacha (FUW) /